Od samego rana w piątek nie było mowy o żadnej nauce...Wcale nie mogliśmy się skupić, ponieważ nasza pani powiedziała nam, że będziemy mieć gościa.
Domyślaliśmy się, kogo możemy się spodziewać, w końcu cały rok byliśmy grzeczni! Pierwsza godzina piątkowch lekcji minęła w wielkim napięciu i nic się nie stało, nikt nie przyszedł. Zaczęliśmy tracić nadzieję...Nagle usłyszelismy znajomy dźwięk dzwoneczków, śmiech i pukanie...W drzwiach stanął Święty Mikołaj ze swoją pomocnicą - Panią Elfową!! Miał dla nas prezenty, a my zaśpiewaliśmy mu kolędę w języku angielskim. Mikołaj był zadowolony z gościny, ale szybko poszedł też do innych grzecznych dzieci z naszej szkoły. Obiecał, że jeśli nadal będziemy grzeczni, to odwiedzi nas też w przyszłym roku. Już teraz nie możemy się doczekać!