Nie wiadomo, kto jest autorem pomysłu uczczenia drzemki w miejscu publicznym. Święto to obchodzone jest od kilku lat w wielu miejscach na świecie, a sama celebracja publicznego spania polega głównie na zorganizowanych akcjach – bowiem nic tak nie poprawia nastroju jak grupowe leżakowanie.
Dodatkowym argumentem na korzyść drzemiących jest fakt, że w świetle prawa spanie w miejscu publicznym nie jest wykroczeniem.
26 lutego nasi uczniowie dołączyli do obchodów tego święta. Oczywiście nie spali na lekcjach, ale każdy uczeń w piżamie czy szlafroku nie był w tym dniu pytany. Trzeba wiedzieć, że sen to czysta przyjemność, regeneracja mózgu i organizmu. Jednak we wszystkim trzeba mieć umiarkowanie – badania wykazały, że zarówno regularne pozbawianie się snu (mniej niż 6 godzin na dobę), jak i zbytnie leniuchowanie (więcej niż 9 godzin na dobę) negatywnie przekładają się na długość życia.